
Ostatnio coraz bardziej jestem zwolenniczką tego, aby swoje posiłki przygotowywać w domu, a rzadziej wychodzić do restauracji. Nie dość, że wiem co jem, to wiem też, że porcja, którą sobie zaserwuję będzie dla mnie wystarczająca. No i przede wszystkim w domu smakuje lepiej (kiedyś tak nie uważałam, ale może takie stwierdzenia przychodzą z wiekiem ;)). To jest oczywiście jeden z powodów, drugim...